Od poniedziałku (18 stycznia) dzieci z klas 1-3 wracają do nauki stacjonarnej.

O takiej decyzji poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem: "Ważąc wszystkie „za” i „przeciw”, również opierając się na modelach prognostycznych, które dotyczyły tego jakie byłyby skutki luzowania poszczególnych typów obostrzeń, doszliśmy do wniosku, że tym takim krokiem najbardziej nieśmiałym, który możemy wykonać, a który jednocześnie (w sensie symulacji przez nas prowadzonych i prognoz z tym związanych) nie stanowi zagrożenia, jest uruchomienie nauki stacjonarnej w klasach 1-3 – poinformował minister. – Ta decyzja musi ważyć dwie rzeczy: z jednej strony ryzyko pandemiczne, ale z drugiej strony koszty tego, że dzieci w ramach najmłodszych klas nie chodzą do szkoły. I tutaj przeważyła nasza opinia, że ryzyko napędzenia pandemii w naszej ocenie nie jest tak duża, a szkody związane z nieprzebywaniem dzieci klas 1-3 w normalnej grupie rówieśników, uczestniczeniem w normalnym trybie edukacyjnym, to jest koszt, który nie równoważyłby w tej chwili tego ryzyka, którego jak podkreślam, nie oceniamy zbyt wysoko".  Oprócz tego wszystko pozostaje bez zmian. Tzn zgromadzenia publiczne do 5 osób, restauracje tylko na wynos i w dowozie, w galeriach otwarte jedynie apteki, drogerie i sklepiki z prasą, zamknięte stoki, sport tylko profesjonalny, hotele wyłącznie dla pracowników służb.

Całkowite odmrożenie gospodarki prawdopodobnie dopiero w kwietniu.



źródło: www.pixabay.com